Propozycje zajęć i zabaw dla dzieci przedszkolnych w okresie kwarantanny
25 Czerwca 2020Dzisiejszy temat: Spacer po górach.
Nasze propozycje zajęć na czwartek:
- Na początku obejrzyj filmiki edukacyjne dotyczące wyprawy w góry. Postaraj się zapamiętać jak najwięcej informacji. Później porozmawiaj z rodzicami na temat górskich wędrówek. Przykładowe pytania, które może zadać rodzic: Jak się nazywają góry w Polsce? Co można robić w górach? Jakie zwierzęta i rośliny można spotkać w górach? Jak powinniśmy się zachowywać na szlaku turystycznym? Jak ubrać się idąc w góry?
Górska wędrówka z Zosią i Kubą: Zaczynamy! https://www.youtube.com/watch?v=AWw44eNr7vc
Górska wędrówka z Zosią i Kubą: Jak się ubrać https://www.youtube.com/watch?v=A7G3ETe1-eY
- Zobacz, jak wygląda góralski strój oraz posłuchaj góralskiej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=ltRxD5c-AKI
- Wykonaj pracę manualno-plastyczną „Papierowe góry” - wydzieranka.
Taniec zygzak: https://www.youtube.com/watch?v=xm93WFJ7bNs&fbclid=IwAR3MV4ylkzT7ZfxS7fwSYOg1rJ-BPOWb8RekV3dmEZRqcndFbjeJ761dlH8
Góry - piosenka dla dzieci: https://www.youtube.com/watch?v=XRCIk05W7IM&fbclid=IwAR20nhvsKG4bTx1pdGT9wxqcTQa7s6pxJygGKsaLGLT7hpcbSzvL5-JtCPA
Bezpieczne wakacje w górach: https://www.youtube.com/watch?v=2PrteVYHb7g&feature=youtu.be&fbclid=IwAR0SCU47c5MAoAMcFVP7_ma88ogtadIL3YG6vjKDsW862YysDsONzJidB4o
Nasze polskie góry: https://www.youtube.com/watch?v=oGjfOzvojwg&fbclid=IwAR0Ni7pRfuRbxcRIM3qjJa1IMY1NspVcdISkFiXWklmHaJ3kmVO2Qcz29BM
Polskie góry: https://www.youtube.com/watch?v=ZLR0B6O6cmc&fbclid=IwAR0lIJr8ZH0iuZ6261K6-OJQzrDFNsYrhpgf7qvK5cIOuWtLeei1Q5p4oaI
Wędrówki z mapą: https://www.youtube.com/watch?v=fTAKRwHG09I&fbclid=IwAR20nhvsKG4bTx1pdGT9wxqcTQa7s6pxJygGKsaLGLT7hpcbSzvL5-JtCPA
Wyprawa w góry: https://www.youtube.com/watch?v=G3yAvel-7m8&fbclid=IwAR2XRifQA2Xzm8XE_bFsihu_TGNUS4OIdt6HWT891sIe6INnpQN-5_kAyoY
Jak Zuzia polubiła góry
Wchodzenie na górskie szczyty dla większości sprawia dużą przyjemność. Zuzia nie mogła zrozumieć, dlaczego tak jest. Dla niej chodzenie po górach było straszną męczarnia. Aby zdobyć niektóre szczyty trzeba włożyć naprawdę dużo wysiłku. Dlaczego ludzie zadają sobie tak dużo trudu?
Mimo, że Zuzia nie lubiła chodzić po górach, często można ją było spotkać na górskim szlaku. Od maleńkości jej rodzice zabierali ją na górskie wyprawy. Byli miłośnikami gór i często wyjeżdżali w góry, zabierając ze sobą Zuzię. Rodzicom nie podobały się grymasy córeczki, jednak nie znajdowali sposobu, by zainteresować dziewczynkę pięknem gór.
Gdy nadszedł czas przygotowań do kolejnej górskiej wyprawy, Zuzia nie była tym ucieszona. Rodzina zatrzymała się w schronisku, z którego roztaczał się piękny widok na pasmo górskie. Rodzice podziwiali je z zachwytem, a Zuzia z przerażeniem. Schronisko było doskonałym miejsce na rozpoczynanie wędrówek i zdobywanie górskich szczytów. Rodzice na każdy dzień zaplanowali zdobycie jednego szczytu. Jednak już pierwszego dnia napotkali na opór Zuzi. Dziewczynka skarżyła się, że boli ją kolano i nie będzie w stanie wędrować po górach. Rodzice doskonale zdawali sobie sprawę, że jest to wymówka. Szlak, który wyznaczyli na dzisiaj był bardzo trudny, uznali zatem, że dziewczynka może pozostać w schronisku. Taka decyzja zaskoczyła Zuzię. Zawsze grymasiła przed wyjściem na szlak, rodzice nigdy jednak nie odpuszczali i nie dawali wiary jej wymysłom. Tym razem było inaczej. Na krótką wzmiankę o kolanie, szybko zgodzili się, by pozostała w schronisku. Już miała powiedzieć, że kolano nie boli ją aż tak mocno, gdy rodzice właśnie opuszczali schronisko. Powiedzieli tylko, że wrócą dopiero pod wieczór i zostawili jej pieniądze na obiad, który miała sama kupić. Nie było odwrotu. Dziewczynka pozostała w schronisku. Początkowo samodzielny pobyt wydawał się być dużą atrakcją. Było tutaj wiele ciekawych miejsc, restauracja, taras widokowy, plac zabaw. No, i oczywiście przepiękne górskie widoki - jak by to określili jej rodzice. Gwarne z rana schronisko szybko jednak opustoszało. Większość jego mieszkańców wybrała się na wycieczki. Zuzia poczuła się samotna. Nic więc dziwnego, że zainteresował się małym chłopcem, który huśtał się huśtawce. Postanowiła podejść do niego, by zachęcić go do wspólnej zabawy. Dopiero, jak była blisko zauważyła, że chłopiec ma gips na ręku. Dzieci przywitały się, po czym Kuba, bo tak miał na imię chłopiec, opowiedział swoją przygodę z ręką. Okazało się, że Kuba podczas wędrówki po górach pośliznął się na zboczu i upadł łamiąc sobie rękę. Zuzia chcąc pocieszyć chłopca wyznała, że ona też nie lubi chodzić po górach, i że takie wyprawy są bez sensu. Na co chłopiec zareagował bardzo stanowczo, oświadczając, że on bardzo lubi chodzić po górach i już jutro zamierza ruszyć na szlak, mimo złamanej ręki. Dziewczynka była zaskoczona. Ona szukał różnych wymówek, by uniknąć męczącej wspinaczki, a ktoś, kto ma złamaną rękę, chce dobrowolnie iść na wyprawę. Spytała zatem chłopca, by jej wyjaśnił, dlaczego tak bardzo zależy mu na chodzeniu po górach. Kuba był trochę zdziwiony oczywistym dla niego pytaniem. Oznajmił krótko, że lubi góry. Lubi wspinać się na szczyty i podziwiać z nich widoki. Dla Zuzi odpowiedź ta nie była wystarczająca. Wielokrotnie bywała na górskich szczytach. Nie robiło to jednak na niej aż tak dużego wrażenia, by zafascynować się górami. Dzieci bawiły się razem na huśtawkach. Zuzię jednak cały czas nurtowało pytanie - dlaczego wszyscy wokoło tak bardzo lubią góry, a ona nie? Czy jest inna od wszystkich? Kuba w tym czasie zaproponował nową zabawę. Polegała ona na patrzeniu przed siebie i rysowaniu na kartce tego, co się widzi, bez spoglądania na nią. Wokół były tylko góry, nic więc dziwnego, że na obrazkach pojawiły się górskie pejzaże. A w zasadzie można tak było powiedzieć o obrazku Zuzi, bo na tych narysowanych przez Kubę trudno było dopatrzeć się podobieństwa. Zuzia zachęcona sukcesami rysowała kolejne obrazy. Z dużą uwagą wpatrywała się w górskie szczyty, ich kształty, na jednym dostrzegła nawet wędrujących turystów. Stopniowo dziewczynka zaczęła dostrzegać piękno otaczających ją gór. Mimo, że widywała góry wielokrotnie nigdy nie przyglądał się im tak uważnie. W ten sposób Zuzia stała się miłośnikiem gór. Kolejne dni spędziła na wędrówkach razem z rodzicami. Zabierała ze sobą blok rysunkowy, by móc jeszcze bardziej zachwycić się pięknem gór. Na jednym ze szlaków spotkała nawet Kubę, któremu z wdzięcznością podarowała swoje rysunki, dziękując że pomógł jej polubić góry.
Mała wspinaczka Basia i Kamil byli rodzeństwem
Basia była starsza od Kamila o 7 lat, miała 11 lat, a brat 4. Nie trudno się domyślić, że to właśnie Basia musiała ciągle opiekować się młodszym bratem. Nie była z tego za bardzo zadowolona. Mały braciszek czasami był bardzo natrętny. Zdarzały się dni, że nie odstępował jej na krok. Do takich dni należała również pewna sobota, kiedy to rodzeństwo razem z rodzicami wyjechali na długą wycieczkę w góry. Basia oczywiście chciała pojechać w wysokie góry, by móc wspiąć się naprawdę wysoko i obserwować z wysokości piękne widoki. Rodzice jednak postanowili, że skoro Kamil jest jeszcze mały, to górskie wycieczki zaczną od niższych gór. Podróż samochodem trwała trzy godziny, które dla Basi ciągnęły się w nieskończoność, a to głównie za sprawą Kamila. Brat ciągle ją zaczepiał, zadawał niekończące się pytania, a w końcu ciągał za warkocze. Z prawdziwą ulgą wysiadła z samochodu. Rodzina zebrała się przed tablicą informacyjną u stóp góry. Na tablicy było napisane, że jest to szlak na górę, która nazywa się Mała Skała, szlak liczy 4 kilometry, wznosi się na wysokości 750 m nad poziomem morza, a czas potrzebny na wejście wynosi 2 godziny. Dane te wcale nie zaszokowały Basi, jej ambicje sięgały znacznie wyższych szczytów. Stwierdziła nawet, że ta góra jest tylko dla maluchów, a nie dla poważnych górołazów. Ze zdziwieniem przyjęła dyskusję rodziców, którzy zastanawiali się, czy szlak nie jest dla nich za trudny. Cóż bowiem trudnego może być w wejściu na górę, która widniała przed nią i wyglądała na całkiem niską? Po krótkiej dyskusji rodzina ruszyła na szlak. Początkowo wszyscy szli ochoczo, mały Kamil szedł pierwszy, nie dając się wyprzedzić. Sytuacja się nieco zmieniła, gdy się okazało, że góra nieoczekiwanie staje się stroma i bardzo trudno po niej iść. Pojawiła się nawet poręcz, dzięki której łatwiej było się wspinać. Kamil dalszą trasę pokonywał na rękach taty, była więc okazja, by na prowadzenia mogła się wysunąć Basia. Szła pierwsza, jednak pokonywała kolejne metry z dużym wysiłkiem, podobnie zresztą jak i pozostali członkowie rodziny. Nadeszły chwile zwątpienia. Pierwsza pękła mama, która zaproponowała powrót z trasy. Propozycja mamy spotkała się oczywiście ze sprzeciwem, jednak po dość krótkim czasie do mamy przyłączył się tata, który niosąc Kamila stwierdził, że idzie za dwóch, więc na pewno już dawno wdrapał się na szczyt. Na polu boju pozostała Basia i Kamil, który aby ratować sytuację stwierdził, że dalej pójdzie o własnych siłach. Nie wyglądało to jednak dobrze. Wszyscy byli wyraźnie zmęczeni, a końca szlaku nie było widać. Dzieci bardzo chciały udowodnić rodzicom, że są uparte i są w stanie zdobyć tę przecież niewysoką górę. Jednak czy rzeczywiście im się to uda? Dziewczynka zastanawiała się, jak pokonać zmęczenie i wdrapać się na szczyt. Rodzice zostawali wyraźnie w tyle. Basia widziała, że braciszek, który dotrzymywał jej kroku, jest już bardzo zmęczony. Chwyciła go za rękę i zaproponowała, że pobawią się w lokomotywę i wagonik. Basia została oczywiście lokomotywą, a Kamil wagonikiem. Bardzo ciężkim wagonikiem, jak się szybko okazało. Zabawę podchwycili nawet rodzice, lokomotywą został tata, a wagonikiem mama. Być może była ona również ciężkim wagonikiem, tata jednak nie narzekał, tylko ciągną wytrwale. Basia czuła, że już dalej nie da rady, wówczas poinformowała, że skończył się w jej lokomotywie opał, więc konieczna jest przerwa, by zebrać trochę paliwa - czyli sił. Wszyscy się ochoczo na to zgodzili, a mama okrzyknęła ten pomysł najlepszym pomysłem miesiąca. Rodzina walcząc ze zmęczeniem zastanawiała się, czy wchodzić dalej, czy też może już zawracać. Wszyscy zaczęli ochoczo spoglądać w kierunku powrotnym, wszyscy oprócz Kamila. Zadziwił pozostałych uczestników wyprawy. Nic nie mówiąc zaczął się wspinać dalej. Gdy odszedł parę metrów, a rodzina ciągle tkwiła w miejscu, odwrócił się i stwierdził, że ta góra jest dla maluchów i to on ją zdobędzie, i już. Zawstydzeni przez Kamila, ruszyli za nim. Basia pomyślała, że wejście na tę górę dla całej rodziny prócz Kamila jest po prostu zabawą. Natomiast dla Kamila jest to życiowy sprawdzian. Zresztą, jeśli uda się im wejść na szczyt, to zwiększy się szansa na to, że następnym razem wejdą na jeszcze wyższy. Dlatego siostra dogoniła Kamila i postanowiła wspierać go we wspinaczce. Aby czas szybciej im zszedł, opowiedziała bratu bajkę o żółwiu maratończyku, który dzięki swojej wytrwałości i wierze we własne siły nieoczekiwanie wygrał bieg, a następnie został trenerem innych mieszkańców lasu. Nie wszyscy są bowiem urodzonymi biegaczami, jednak jeśli ktoś wyznaczy sobie cel i z uporem go realizuje, to efekty mogą go mile zaskoczyć.
- Tak jak nas teraz - zakończyła opowiadanie Basia, wskazując na ustawioną na szczycie góry wieżę widokową, do której niepostrzeżenie doszli. Dzieci z nieukrywaną radością, ostatkiem sił, wdrapały się na wieżę. Zaskoczył ich przepiękny widok. Mała Skała była jedyną górą w okolicy, rozciągał się z niej niczym nie przesłonięty widok. Widać było wioski, lasy, dwa jeziora no i… wdrapujących się z mozołem rodziców. Dzieci był bardzo dumne, że udało się im pokonać swoje słabości i wdrapać się na sam szczyt. Postanowiły wówczas, że będą częściej namawiać rodziców na takie wypady, a tę górę potraktują jedynie jako trening przed prawdziwą wspinaczką w prawdziwych górach.
Rodzice z zaskoczeniem przyjęli propozycję dzieci, ale uznali ją za świadomą i sprawdzoną w boju decyzję. Od tej pory wyjazdy z rodzicami w góry są częstą formą spędzania razem czasu i zawsze gdy wejdą na jakiś szczyt - przypominają sobie Małą Skałę.
Wakacyjne podróże: https://www.youtube.com/watch?v=EL4cBT-B-VE&fbclid=IwAR1vQRC1pkdkAoY73a-mSeOQP9IBQ5aO5yHVgr2PcuHCvVGsixWN5mAYP4U
Dla chętnych przedszkolaków karty pracy poniżej: https://www.youtube.com/watch?v=EL4cBT-B-VE&fbclid=IwAR1vQRC1pkdkAoY73a-mSeOQP9IBQ5aO5yHVgr2PcuHCvVGsixWN5mAYP4U
Format | Data publikacji | Nazwa pliku (kliknij aby pobrać) | Pobierz | Zobacz |
---|---|---|---|---|
Kategoria: Pliki | ||||
2020-06-25 |
Co-To-Jest-Lato.pdf
zobacz:
rejestr zmian pliku,
ilość pobrań: 628
|
Co-To-Jest-Lato.pdf 7.05MB | zobacz | |
2020-06-25 |
ZamalujLiiteryWakacje (1).pdf
zobacz:
rejestr zmian pliku,
ilość pobrań: 233
|
ZamalujLiiteryWakacje (1).pdf 122.53KB | zobacz | |
2020-06-25 |
kodowanie.pdf
zobacz:
rejestr zmian pliku,
ilość pobrań: 287
|
kodowanie.pdf 225.87KB | zobacz |